Milan po raz 2-gi wziął udział w pokazie tańca z okazji dnia szkoły. Tym razem dzień szkoły nawiązywał do zbliżającej się Olimpiady w Londynie. Grupa Milana była tańcączymi pingwinami.

Udało się nam wsiąść do parowego pociągu świątecznego z Mariemburga do Treignes. Podobnie jak latem, i tym razem, pociąg był ciągnięty przez polską lokomotywę TKT48. Na pokładzie, poza turystami, jechał z nami Mikołaj i jego pomocnicy wraz z orkiestrą. Ogrzewanie parowe przyjemnie nas ogrzało mimo temperatury około zera na dworze. Luksusowy (jak na lata 60-te) wagon restauracyjny oferował drinki i drobne przekąski oraz muzykę na żywo. W drodze do Treignes mieliśmy drobny przestój z powodu przewróconego na tory drzewa ale obsługa pociągu sprawnie sobie z nim poradziła przy użyciu pił i ostatecznie podróż zakończyła się sukcesem. Polski "tendrzak" przeciągnął zabytkowy, sześcio-wagonowy, skład bardzo szybko. Tym razem nie tylko Milan ale i Mateusz miał wielką frajdę z przejażdżki.  Szkoda, że w Polsce niewiele się robi żeby uratować stare parowozy i zapomniane linie kolejowe.

W tym roku 1-go listopada uczciliśmy na cmentarzu w Bredzie w Holandii. Znajduje się tam polski cmentarz wojskowy oraz dodatkowo 2 cmentarze, na których spoczywają polscy żołnierze z okresu II wojny światowej. W tym roku Mateusz wziął również udział w obchodach święta zmarłych.

Milanek wziął udział w balu Halloween. Przebrał się za szkieletora.